Koszulki / Stroje

annie

Moim zdaniem jeżdżenie za granicą może kształcić lepiej niż nauka w szkole na geografii. Nabywamy nowej wiedzy i doświadczeń. Taka jest moja opinia. Ja chętnie przystaje na każdy wyjazd, dzięki czemu uczę się nowej kultury itp. Kiedyś też bawiłam się w zbieranie autografów, ale z czasem niestety mi przeszło.

devillek aka torresmanka

Widzisz, niektórzy mają na tyle dobrze, że mają pieniądze. Ja nigdy nie byłam dalej niż w Czechach i myślę, że długo tak pozostanie. Powiedzmy, że ja i mój brat wychowywaliśmy się osobno - jego opiekunowie mieli kasę.

annie

Aha, ale też miałaś fajnie. Każda podróż dużo daje.

Marx

Swoją drogą, trochę mnie wkurza to, że te koszulki tylko kosztują, 90 zł to nie jest mało, a to wszystko przez to, że producentem jest Adidas i zarabia na tym pełno kasy. Jakby były np. za 50zł to więcej osób by kupowało i na jedno by im wyszło, ale nie...

devillek aka torresmanka

Mars, zastanów się, ludzie i tak kupią przecież Wesoly

PS Będę do Ciebie mówić Marsik albo Mars, o!

Zapomniałam powiedzieć, że mam najprawdziwszą piłkarską koszulkę, dość starą, odziedziczoną po staruszku, który kiedyś miał do czynienia z futbolem. Widnieje na niej ładna dziewiątka bez nazwiska. Materiał jest wprawdzie zielony, ale ja i tak ją kocham.
Tata trzyma w skrzyneczce oryginalną koszulkę Bayernu, o.

GumiJagoda

Marx

A ja sobie dzisiaj taką zrobiłam:

[link widoczny dla zalogowanych]

A co, nie muszę mieć żadnych Adidasowych koszulek xd (na razie)

Ann

Heh

Ciekawa.

Ja na razie też nie potrzebuję Adidasowych. Za kilka lat pewnie będę pragnęła, ale na razie nie.

GumiJagoda

Marx : bardzo fajna. Ja w przyszłym tygodniu idę po czerwony t-shirt i postaram się zrobić do pt koszulkę i umieszczę na forum.

devillek aka torresmanka

Ostatnio byłam u znajomych rodziców i przeglądałam kolekcję koszulek piłkarskich Marka (znaczy się kumpla taty). Dostałam prawie zawału, jak to zobaczyłam - 120 różnych koszulek, powieszonych na okazałym wieszaczku.Tym razem dostałam zawału, jak to zobaczyłam - palce po kolei szły po koszulkach: Gonzalez, Villa, Iniesta, Xabi Alonso, Casillas, a potem ktoś kogo nie znam. Miałam taką nadzieję, że będzie Torres, ale Marek ze smutną miną powiedział, że oddał... córce znajomych.

Muszę zdobyć jej numer i ją zamordować.

Ann

O jej ! Sama gdy to czytam, mam ochotę krzyczeć z wrażenie. Niezły jest ten pan, jeśli ma, aż tyle koszulek. Są na nich autografy ?

devillek aka torresmanka

Nie, nie są to tez koszulki zdjęte prosto ze spoconego ciała danego piłkarza, bo takie oryginały to w gablotce i jest ich pięć. Nawet nie wiem kogo *.*
Niemniej materiał dobry i trochę kasy za nie dał. Zresztą, ile on lat to już zbiera...

Ann

Zazdroszczę jemu i Tobie, że mogłaś to zobaczyć Wesoly